Mała dziewczynka nie może przestać płakać z radości, gdy jej zaginiony pies w końcu zostaje odnaleziony

Praktycznie przez dwa miesiące piesek Max nie mógł zlokalizować drogi do domu.

Zaginął w maju w San Antonio w Teksasie, a członkowie jego rodziny bali się, że już nigdy go nie zobaczą. Tak było, dopóki zastępca Pereza z biura szeryfa regionu Bexar nie otrzymał telefonu w sprawie psa znalezionego w okolicy.

Perez przypomniał sobie zagubioną ulotkę o psie, która faktycznie leżała na podstacji, próbując znaleźć Maxa. Kiedy Perez dotarł na miejsce odnalezienia psa, zwierzak pozostał w rzeczywistości Maxem! Zadzwonił jak najszybciej do domowników, aby zweryfikować, czy to ich zwierzak, a wkrótce ponownie do nich dołączył.

Nikt nie rozumie, jak Max przetrwał tam sam, jednak jego rodzina była tak podekscytowana jego powrotem. Jego dwoje ludzkiego rodzeństwa było szczególnie wdzięczne za to spotkanie; nie można było przestać szlochać z zachwytu, jak również przytulać Maxa, gdy zwierzę zostało im zwrócone.

Mały Max jest teraz bezpieczny dzięki Perezowi, a także dobremu Samarytaninowi, który zadzwonił w sprawie wykrycia go w okolicy.

Psy są domownikami, a kiedy znikają, serce pęka. Po tym, jak biuro szeryfa opublikowało informację o uroczym spotkaniu Maxa z rodziną na Facebooku, artykuł stał się wirusowy – został udostępniony ponad 1500 razy.

„Mężczyźni, widok twarzy tych małych dziewczynek jest bezcenny!” powiedział jeden z komentatorów. „Te małe stworzenia mają ogromny wpływ na nasze serca. Podziękowania dla policjanta Pereza za dostarczenie ich dziecka z powrotem do domu. Dużo miłości dla ciebie!”

Ta historia rozgrzała serca wielu osób online. Dziewczynki najwyraźniej były bardzo zadowolone z powrotu przyjaciółki – a wszystko to dzięki jednemu życzliwemu policjantowi.

„Potrzebujemy jeszcze więcej opowieści o doskonałych autorytetach” — powiedział dodatkowy komentator artykułu. „To rozgrzewa moje serce”.

Miejsce pracy konstabla było równie zadowolone z ponownego spotkania – i jasne jest, że Max również był w siódmym niebie. Obecnie nie będzie już musiał martwić się o to, gdzie dostanie następny posiłek ani o samotne spanie na ulicy.

„Max i członkowie jego rodziny ponownie się zjednoczyli i jak widać po twarzach młodych ludzi, nie mogli być lepsi” – poinformowało biuro komendanta na Facebooku. „Podziękowania dla zastępcy Pereza za ułatwienie tego spotkania!”

Leave a Comment