Pewnego dnia ratownicy przybyli do pracy w sanktuarium i zobaczyli skrzynkę pozostawioną w ich domu. I rozpoznali, co to najprawdopodobniej oznaczało.
W pudle był miot szczeniąt w wieku około miesiąca. Zostali pozostawieni w upale bez jedzenia i wody, a także niestety wszyscy zginęli z wyjątkiem jednego.
A także pozostałe szczenię naprawdę walczyło. Sam nie dałby rady dłużej. Został zgarnięty i zabrany do cienia, aby napić się świeżej wody.
Ratownik zmoczył szczeniaka w celu schłodzenia jego ciała, a także piesek machał ogonkiem.
A potem jeszcze jeden cud, którego nie pokazano w klipie wideo. Jeszcze jeden ocalały! W pewnym momencie mała dziewczynka wyszła z paczki i przeszła do cienia. W opisie klipu wideo czytamy:
„Rozglądaliśmy się, czy nie było ich jeszcze więcej i nagle pojawił się mały czarny, wychodząc z kanału. Była również odwodniona, ale na szczęście zdążyła wydostać się z boksu i pozostała w cieniu”.
A więc dwóch ocalałych! Maluchy pozostawałyby pod opieką wolontariuszy schroniska do całkowitego wyzdrowienia, a potem z pewnością trafiłyby do domów na stałe. Uwaga: martwe szczenięta są wyświetlane w poniższym klipie wideo, więc oglądaj z dyskrecją.
Ostrzeżenie: treść graficzna