Kobieta znajduje na ziemi umierającą różową plamę i obiecuje dać mu drugą szansę

Kobieta o imieniu Jessica odprowadzała swoje dziecko z przedszkola do domu, kiedy zauważyła na ziemi malutką różową plamę, pisze ilovemydogsomuch

Podczas dalszych oględzin zdała sobie sprawę, że to biedne stworzenie było nowonarodzoną wiewiórką, która prawdopodobnie spadła jego gniazdo. Młodzieniec był ranny i nie wyglądało na to, żeby sobie z tym poradził, ale Jessica postanowiła dać mu szansę na przeżycie.

Jessica przyniosła wiewiórkę do domu i dała jej na imię Steve, rozpoczynając trudną misję ratowania mu życia. Steve był zmarznięty iw szoku, więc utrzymywała go w cieple i karmiła mlekiem za pomocą strzykawek. Po spędzeniu niezliczonych bezsennych nocy, opiekując się nim, poczuła ulgę, gdy Steve w końcu zaczął dorastać jak normalna, zdrowa wiewiórka!

Jessica była zachwycona tym, że została pełnoetatową mamą wiewiórki i zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby nauczyć Steve’a kilku umiejętności przetrwania na świeżym powietrzu. Była bardzo dumna, widząc, jak jej rozpieszczone dziecko ratownika wyrasta na dużego, dzikiego poszukiwacza przygód! Jednak stało się nieuniknione, gdy Steve pewnego dnia opuścił swoje przytulne mieszkanie i zniknął całkowicie.

„Wyprowadzka” Steve’a była bardzo trudna dla Jessiki, ale w końcu rozgrzała ją myśl, że jej drogocenne dziecko będzie mogło zaakceptować swoją niezależność i samo rozkwitnąć. Ale właśnie wtedy, gdy straciła wszelką nadzieję, że go znowu zobaczy, Steve pojawił się ponownie z uśmiechem na twarzy i ogromną niespodzianką!

Źródło: ilovemydogsomuch.tv

Leave a Comment