Pies ratowniczy nie pozwala samotnie spać osieroconemu źrebięciu

W wieku zaledwie 9 dni źrebak o imieniu Tye stracił matkę. Ale tej samej nocy zyskał nieoczekiwanego przyjaciela — australijskiego psa pasterskiego o imieniu Zip, pisze Thedodo.

Zip nigdy nie wykazywał większego zainteresowania swoim rodzeństwem. „Co roku hodujemy źrebięta, a on jakby zaglądał do drzwi i po prostu na nie patrzył” – powiedziała The Dodo Karla Swindle, mama Zipa.

Ale tej pamiętnej marcowej nocy wydawało się, że 5-letni pies ratowniczy mógł powiedzieć, że jest potrzebny.

Matka Tye zachorowała kilka dni po porodzie i pomimo leczenia szybko się pogorszyła. Kiedy sytuacja matki i dziecka wyglądała najczarniej, Swindle był u ich boku. Jak zawsze, Zip podążył za swoim właścicielem.

„Spędziłem noc w stodole, opiekując się mamą koniem, mając nadzieję, że uda mi się ją wyciągnąć” – powiedział Swindle. „Zip został ze mną w alejce stodoły przez całą noc – źrebię leżało w alejce, a on po prostu leżał obok źrebaka”.

„On jęczał” — dodał Swindle. „Można było stwierdzić, że Zip wiedział, że coś jest nie tak tamtej nocy”.

Następnego ranka Tye stracił matkę, ale nie był sam.

Zip nalegał na dotrzymanie towarzystwa nowonarodzonemu koniowi, pocieszając małe zwierzątko swoją obecnością. Kiedy Zip był w pobliżu, Tye był zrelaksowany i szczęśliwy. „Wydawało mi się, że źrebak wiedział, że pies próbuje mu pomóc”, powiedział Swindle, „co jest takie słodkie”.

Przez sześć tygodni Zip nie spuszczał Tye’a z oczu. Ilekroć Swindle szedł nakarmić źrebię, Zip był pierwszy w kolejce, by powitać małego konia. „Za każdym razem, gdy startowałem do stodoły, Zip biegł do straganu, stawał przed straganem i czekał, aż tam dotrę” – powiedział Swindle. „Za każdym razem bił mnie do stodoły”.

„Gdy tylko otworzyłam drzwi, prawie mnie powalił, zanim zdążyłam tam wejść” – dodała. „Gdyby źrebak się kładł, podchodziłby tam i kładł na nim głowę”.

Mijały miesiące, a Tye szybko przybierał na wadze i wyrósł na zdrowego, młodego konia — po części dzięki przybranemu tacie.

Teraz Tye spędza większość dni na pastwisku ze swoją starszą siostrą, która uczy go tajników bycia koniem. I chociaż Zip nadal towarzyszy Swindle’owi w drodze do stodoły, nie błaga już o pójście do boksu z Tye.

„Źrebię jest teraz trochę szorstkie”, powiedział Swindle, „wzbudza się, próbuje się bawić, więc Zip trzyma się teraz od niego z daleka”.

Dumny tata rozumie, że Tye musi sprawdzić swoją niezależność, i to nie czyni ich związku mniej wyjątkowym.

„Można było stwierdzić, że kiedy źrebak potrzebował Zip, Zip był przy nim” — powiedział Swindle. „A teraz Zip wie, że źrebak jest w porządku, więc poszli własnymi drogami”.

Ale wygląda na to, że mały koń otworzył miejsce w sercu starszego psa — przestrzeń, którą od tego czasu wypełnił kolejnym dzieckiem.

„On kocha moją wnuczkę” — powiedział Swindle. „Za każdym razem, gdy tu przychodzi, on idzie prosto do niej. Traktuje ją jak źrebaka. Po prostu uwielbia być w jej pobliżu.

Ta historia pierwotnie ukazała się na stronie thedodo.com

Leave a Comment