Policjant pomaga uratować szczeniaka przed utonięciem, a potem postanawia zostać jego tatą

Funkcjonariusze z biura szeryfa hrabstwa St. Lucie na Florydzie opuszczali telefon, gdy usłyszeli coś, co ich powstrzymało: płacz, który był praktycznie niesłyszalny, dochodzący z szamba, pisze pintiks

Znaleźli szczeniaka na granicy utonięcia. Nie miał domu, a jeden z oficerów uznał, że tak miało być, że go znaleźli i szybko go adoptowali.

Zastępcy prawie odeszli od rozmowy, którą właśnie prowadzili, kiedy usłyszeli słabe krzyki dochodzące z pustej parceli. Wiele osób po prostu by ich zignorowało, ale nie ci faceci.

James Gettings był jednym z funkcjonariuszy, którzy znaleźli małego szczeniaka walczącego o utrzymanie się na powierzchni w szambie. Był przerażony i wyczerpany, prawie gotowy się poddać, kiedy został uratowany.

Wykąpali go kilka razy, żeby znowu śmierdział jak pies, a potem próbowali odnaleźć jego rodzinę. Ale wygląda na to, że nie było żadnego, a Gettings wierzył, że ich spotkanie musiało być przeznaczeniem.

Więc zabrał go do domu i trafnie nazwał Kałuża. Teraz dorasta bardzo wygodnie i nie chce absolutnie niczego.

Źródło: pintiks.com

Leave a Comment