„Super mama” zauważona nad jeziorem w Minnesocie — z 56 kaczątkami

Fotograf dzikiej przyrody Brent Cizek postanowił odwiedzić jeziora w północnej Minnesocie, aby zrobić kilka zdjęć. Miał nadzieję uchwycić intymne sceny ze zwierzętami w ich naturalnym środowisku. Ale w końcu Brent nie miał pojęcia, jak intymnie się stanie.

„Cóż, to nie był najlepszy pomysł, ponieważ tego dnia było dość wietrznie, a fale rzucały moją łodzią w dowolnym kierunku”, powiedział Cizek w rozmowie z MNN. „Postanowiłem iść dalej, wiedząc, że jest mało prawdopodobne, że cokolwiek zobaczę, a tym bardziej nie będę mógł zrobić zdjęcia przy wzburzonej wodzie”.

Po przejażdżce swoją małą łódką po jeziorze, kieruje ją na linię brzegową. W następnej chwili zauważył coś, co wyglądało na stado. Kiedy podszedł bliżej, zobaczył kaczkę i kilka kaczątek. Tylko, że nieliczni zamienili się w kilkadziesiąt.

„Im bardziej się zbliżałem, tym bardziej biło mi serce, ponieważ nigdy wcześniej nie byłem świadkiem czegoś takiego” — wyjaśnił fotograf. „Kiedy się zbliżyłem, grupa zdecydowała się wypłynąć z powrotem do jeziora, a „Mama Merganser” wyszła z przodu i wszystkie pisklęta złapały hol. Wiedziałem, że będzie to jedyna taka okazja do zrobienia zdjęcia, więc od razu starałem się zrobić jak najwięcej ujęć, mając tylko nadzieję, że jedno ze zdjęć wyjdzie”.

Za super-kaczą mamą podążało oszałamiające 56 kaczątek. „Znalazłem jedno zdjęcie, które było ostre i które po prostu mi się podobało” — mówi. „Wiedziałem, że dobrze zrobi to w mediach społecznościowych, więc od razu opublikowałem zdjęcie”. I nie trwało to zbyt długo, zanim jego zdjęcie stało się wirusowe w mediach społecznościowych.

Jednak przy bliższym przyjrzeniu się okazało się, że było ich jeszcze więcej. „Byłem wtedy w stanie policzyć z nią 76 dzieci, więc po drodze odebrała więcej dzieci” – powiedział. „To było niezwykłe. To będzie smutny dzień, kiedy będą kontynuować migrację”.

Najprawdopodobniej nie był to pojedynczy lęg, ale rodzina mieszana. Ale mimo to ta kaczka jest z pewnością mamą roku!

Autor zdjęcia: Brent Cizek

Leave a Comment