Zdezorientowany szczeniak obrzucony drobnymi kulami i związany drutem, czuł, że to wszystko jego wina

Młody nieśmiały szczeniak został sam, przywiązany do drzewa, pisze ilovemydogsomuch

Ratownik o imieniu Dev Naz rzucił się do szczeniaka, gdy tylko ktoś go zawołał. Był przerażony, widząc tego małego faceta w oczywistym niebezpieczeństwie. Ktoś go tam zostawił i przywiązał drutem do drzewa. Jak ktokolwiek mógł być tak okrutny i nieostrożny, jest poza naszym zakresem zrozumienia.

Kiedy Dev rozwiązał szczeniaka, podejrzewał, że może być sparaliżowany. Nie poruszył się ani o cal! Dev próbuje poruszyć nogami, ale z pewnością coś jest nie tak. Nie mając pewności, czy szczeniak cierpi na nosówkę, która jest powszechna i zaraźliwa, Dev zakłada rękawiczki i ostrożnie podnosi szczeniaka.

Po umieszczeniu szczeniaka na tyle ciężarówki, jest on dokładniej badany. Jego nogi wydają się nie mieć w nich żadnego czucia. Co się stało z tym biednym dzieckiem? Dev spekuluje na początku. Mówi, że mogło być tak, że szczeniak został mocno uderzony w plecy. Ale kiedy trochę sadza szczeniaka, w końcu zauważa to, co jest nie do pomyślenia. Ma małe rany na całym ciele. Potwór postrzelił go z pistoletu na śrut!

Dev Naz wymyśla plan. Przyprowadza szczeniaka do swojego domu. Kolejnym krokiem będzie powiadomienie lekarza weterynarii, że ten maluch wymaga operacji. Ze względu na lokalizację na świecie i poważny brak funduszy nie będzie to łatwe. Chirurgia jest droga! Na szczęście Dev jest wyszkolony w samodzielnym robieniu wielu rzeczy. Potrafi wyleczyć szczeniaka z bólu i infekcji. Dzięki darowiznom Dev ma nadzieję zaplanować operację szczeniaka, aby jak najszybciej usunąć wszystkie peletki.

Szczeniak idzie do weterynarza następnego dnia. Weterynarz stwierdza również, że nie ma czucia w tylnych łapach. Musi mieć skany, żeby określić sposób postępowania. Mimo, że szczeniak jest w dziwnym miejscu, otoczony ludźmi, to taki grzeczny chłopiec! Skany pokazują grudki w jego małym ciałku.

Weterynarz i Dev ustalają, że szczeniak będzie wymagał operacji, podczas której będą mogli wejść i ostrożnie usunąć peletki. Mają nadzieję, że uda im się to bez powodowania dalszego uszkodzenia nerwów. Jeśli operacja się powiedzie, mały szczeniak może znowu chodzić, ale nic nie jest pewne.

Czy możemy wszyscy zebrać się razem i wysłać nasze modlitwy do Deva, weterynarza i jego zespołu oraz oczywiście do szczeniaka? Cieszymy się, że ten mały człowieczek został odnaleziony na czas i nie zginął w upale ani z głodu. Teraz jest nadzieja, że będzie żył dobrze. Nawet jeśli jest sparaliżowany.

Źródło: ilovemydogsomuch.tv

Leave a Comment